Zdaję sobie sprawę z tego, że zachowałam się okropnie, ponieważ tak nagle odeszłam sobie bez słowa, ani nawet pożegnania, ale musiałam to zrobić. Zablokowałam dodawanie komentarzy, ponieważ denerwowały mnie pytania pojawiające się non stop: ,,kiedy next?". Nie potrafiłam na nie odpowiedzieć i szczerze? Do dnia dzisiejszego nadal nie. Wiem, że się zawiedliście na mnie (ja na sobie również), ale obiecałam sobie, że teraz nauka będzie dla mnie najważniejsza i to nią powinnam się najwięcej zajmować. Są pewnie osoby, które to zrozumieją, a które mniej. No cóż, zdaję sobie z tego sprawę...
Podsumowując. Przepraszam, przepraszam i jeszcze raz was przepraszam za to olewanie przez ten dłuższy czas. Wiem, że pewnie duża część Was odwróciła się ode mnie, ale może chociaż pięć osób tutaj zostało i wyczekuje na jakiekogokolwiek posta? Nie wiem, zobaczymy.
Specjalnie dla was spróbuję coś napisać (uprzedzam, że nie pojawi się to w ciągu najbliższych tygodni, ponieważ mam mnóstwo nauki i różnych testów). Może rozdział pojawi się w przerwie świątecznej? Nie wiem. Nie mogę Was na sto procent zapewnić. Możecie po prostu mieć pewność, że jestem i nie zapomniałam o tym miejscu i o Was...
Dziękuję tym, co przeczytali do końca i mnie zrozumieli. I jeszcze raz PRZEPRASZAM.