Zazwyczaj kiedy zakradałam się do czyiś mieszkań nigdy nie zostałam przez nikogo nakryta. Byłam przekonana na 100%, że tak samo będzie i tym razem, jednak pomyliłam się... Niestety.
Dodatkowo nie wyłączyłam tego przeklętego MacBook'a! Leon na pewno się połapie, że ktoś tutaj był i to stosunkowo niedawno. Wezwie ochronę, a wtedy... Wtedy będzie po mnie. Wpakuję się w niezłe tarapaty.
- Posłuchaj, wkurza mnie już to wszystko powoli, ale nic na to nie poradzę.
Nadal rozmawia z kimś przez telefon. Jestem ciekawa co to za nocne pogaduchy i przede wszystkim z kim i na jaki temat...
Słyszę, jak otwiera drzwi, jednak nie wchodzi do środka. Przez jakiś czas stoi przed wejściem i kontynuuje swoją rozmowę:
- Słuchaj, mi też nie jest łatwo, na prawdę. Postaw się w mojej sytuacji.
Co to za sytuacja?
Drzwi się zamykają. Wiem, że nadal stoi pod drzwiami, albowiem słyszę jego głos.
Wykorzystuję odpowiedni moment. Wychylam się spod biurka i poruszam myszką. Laptop się włącza. Odszukuję szybko klawisz, za pomocą którego wyłączam urządzenie. Zamykam go i ponownie chowam się pod biurkiem, skulając wcześniej w kulkę. Teraz nie pozostaje mi nic innego niż czekanie.
- Do jasnej cholery zrozum to, że nie. - Kontynuuje tym razem wściekłym głosem. - Nie. - Powtarza. Zrozum, że nie. A teraz daj mi w końcu spokój. Jest już późno, niedawno wróciłem do domu, muszę odpocząć. Masz zablokować mu dostęp, rozumiesz to? Mam gdzieś to, jak długo ci to zajmie, po prostu zrób to. Tak i koniec. Na razie, Philip. - Rozłącza się. Przez parę następnych sekund stoi pod drzwiami.
- Do jasnej cholery zrozum to, że nie. - Kontynuuje tym razem wściekłym głosem. - Nie. - Powtarza. Zrozum, że nie. A teraz daj mi w końcu spokój. Jest już późno, niedawno wróciłem do domu, muszę odpocząć. Masz zablokować mu dostęp, rozumiesz to? Mam gdzieś to, jak długo ci to zajmie, po prostu zrób to. Tak i koniec. Na razie, Philip. - Rozłącza się. Przez parę następnych sekund stoi pod drzwiami.
- Kurde. - Syczy po nosem i uderza nagle ręką w ścianę. Chwile później odchodzi. Dobra, nadszedł czas na to, aby wydostać się w końcu stąd.
Ciepła woda otaczająca mnie wraz z bąbelkami sprawia, że przymykam oczy. Momentalnie oddaję się rozkoszy. Moja chwila prywatnosci - ja i wanna. Czego chcieć więcej po ciężkim dniu? Tylko to. Nic innego nie jest w stanie mi wynagrodzić tych godzin, które spędziłam na włamywaniu się do apartamentu mojego byłego. No cóż, musiałam to zrobić. Mam teraz pewność, że te wszystkie chore rzeczy z moim udziałem nie znajdują się na jego komputerze, tylko w miejscu, w którym powinny być od samego początku - mój pendrive. W wolnej chwili obowiązkowo sprawdzę jego zawartość. Planowałam to uczynić wczoraj, jednak ze względu na dość duże zmęczenie odpuściłam sobie.
Przymykam oczy i wyjmuję z małego czerwonego pudełka kolejną kokosankę. Mmm... Są takie przepyszne, mogłabym je jeść całymi dniami. W sumie uwielbiam je od swojego dzieciństwa. Kiedy byłam małą dziewczynką bardzo często podróżowałam ze swoimi rodzicami po całym świecie. Praktycznie żyliśmy przez jakiś czas na walizkach. Nie ukrywam, że był to dla mnie ciężki okres, jednak dzięki temu odwiedziłam dużo przepięknych miejsc w tak młodym wieku. Co z tego, że mało pamiętam z tych wycieczek? Liczą się chociaż małe wspomnienia , które pozostały w mojej pamięci aż do dzisiaj.
A no właśnie. Dzieciństwo. Na pierwszą myśl o tym momentalnie mam w głowie walizki i podróże po całym świecie. Jednak oprócz tego pojawia się również Diego - mój najlepszy przyjaciel od piaskownicy. Kiedy byłam małą dziewczynką wolałam się z nim bawić, niż z innymi koleżankami. To dość dziwne pewnie dla innych, jednak nie miałam z tym problemów. Nie przejmowałam się zdaniem innych. Dla mnie liczył się tylko Dominguez i nasze szalone chwile spędzone wspólnie. Z nikim innym w końcu nie potrafiłam aż tak dobrze się dogadać! Razem spędzaliśmy dnie oraz noce... Ogólnie było super, kiedy cofnę się tak pamięcią wstecz. To wszystko było tak dawno, a ja mam wrażenie jakby nadal była małą córeczką tatusia, która była ponoć rozpieszczana już od samej kołyski przez swoich rodziców. Tak mi kiedyś opowiadała Grace. Nie wiem czy to prawda, jednak w pewnym sensie stanowi to odpowiedź na moje pytanie, dlaczego nie mam rodzeństwa. Aż tak bardzo byli zauroczeni swoją malutką ukochaną córeczką, że nie chcieli nikogo więcej poza nią. Poza swoją Violettą.
Dzwoni mój IPhone. O nie, ktoś zakłóca mój spokój, dlaczego? To jedyna okazja do tego, aby odpłynąć gdzieś myślami daleko, a ta osoba mi wszystko rujnuje. Pięknie.
Podnoszę się do pozycji siedzącej i sięgam prawą ręką po telefon. Nie spoglądając nawet na wyświetlacz odbieram. Obstawiam, że to Ludmiła. Znowu ma jakieś problemy z Federico i to właśnie ja mam się bawić w adwokata miłości i udzielać jej rad. Egh Ferro, nie jestem dobra w tym, przecież mnie znasz już tak długo!
- Halo? - Pytam, po czym ponownie opieram się plecami o wannę.
- Cześć, kochanie. - Słyszę przepiękny baryton należący do mojego chłopaka. Uśmiecham się. W sumie dawno się nie widzieliśmy. - Jesteś zajęta?
- Umm... Nie. - Kij z tym, że jestem teraz w wannie. - W porządku, mogę rozmawiać. Coś się stało?
- W sumie to tak. - Wzdycha. Błagam, tylko mi nie mów, że coś złego stało się z Leónem. Koniec z tym. - Dawno się nie widzieliśmy. Tęsknię.
Uff, oddycham z ulgą. Nie León, jest dobrze.
- Ostatnio oboje byliśmy zajęci pracą. Tak jakoś wyszło. Jeżeli chcesz to możemy to nadrobić. Co robisz jutro?
- Planowałem się z tobą zobaczyć. Będę u ciebie w firmie po trzynastej, dobrze?
- Pracuję wtedy, jednak mi to nie sprawia problemu. Wbijaj, będę czekać na ciebie.
- To miło. - Wiem, że teraz się uśmiecha. - Już odliczam godziny z niecierpliwością.
- Kochany jesteś. - Mruczę do słuchawki. - W takim razie do zobaczenia. Będę czekać na ciebie.
- Do zobaczenia, trzymaj się.
Rozłączamy się. A więc po wyjściu z wanny muszę dopisać kolejne wydarzenie w kalendarzu. O trzynastej spotkanie ze swoim chłopakiem. W porządku, zapowiada się miłe jutrzejsze popołudnie na Manhattanie.
Pochylając się nad swoim drewnianym biurkiem stojącym przeglądam projekty, które podrzucili mi dzisiaj moi pracownicy. Zbliża się nowy sezon, trzeba zacząć myśleć nad kreacjami, które zachwycą cały świat oraz ikony mody. Oczywiście to właśnie moje biurko jak zawsze zostało obsypane dużą ilością niesamowitych pomysłów, z których to muszę wybrać najlepszą setkę. Dobrze by było setkę. Trudno jest mi się zdecydować na dwusetkę a co dopiero z setką... Nie wyobrażam sobie wybieranie spośród niej najlepszej finałowej pięćdziesiątki, no przecież się nie da!
Patrząc na to wszystko z drugiej strony powinnam się cieszyć, że mam aż tak wybitnych pracowników. Nie każda firma tak dobrze wykwalifikowany zespół, jak ja. To powód do dumy.
Niestety taka już jestem, nie doceniam czasami tego - chyba czas na zmianę.
Wśród sterty papierów dostrzegam nagle swojego czarnego pendrive'a. No tak, po pamiętnym zakradnięciu się do apartamentu Leóna nie sprawdziłam jeszcze jego zawartości. Nie mam pojęcia co tam się znajduje; jestem przygotowana na wszystko, nawet na najstraszniejsze rzeczy. Kubek czarnej gorącej herbaty angielskiej pomoże mi w odkryciu prawdy. Ale to dopiero później, jak wrócę do domu. Teraz muszę się skoncentrować na pracy i moich obowiązkach.
Patrząc na to wszystko z drugiej strony powinnam się cieszyć, że mam aż tak wybitnych pracowników. Nie każda firma tak dobrze wykwalifikowany zespół, jak ja. To powód do dumy.
Niestety taka już jestem, nie doceniam czasami tego - chyba czas na zmianę.
Wśród sterty papierów dostrzegam nagle swojego czarnego pendrive'a. No tak, po pamiętnym zakradnięciu się do apartamentu Leóna nie sprawdziłam jeszcze jego zawartości. Nie mam pojęcia co tam się znajduje; jestem przygotowana na wszystko, nawet na najstraszniejsze rzeczy. Kubek czarnej gorącej herbaty angielskiej pomoże mi w odkryciu prawdy. Ale to dopiero później, jak wrócę do domu. Teraz muszę się skoncentrować na pracy i moich obowiązkach.
Dochodzi trzynasta. W każdej chwili do mojego gabinetu może przyjść mój chłopak. Cieszę się na myśl o spotkaniu z nim. Przez ostatnie dni trochę oddaliliśmy się od siebie, przez co nasze relacje trochę się pogorszyły. Jestem gotowa to naprawić w każdej chwili. Ważne tylko, że z nim.
Czuję nagle czyjeś ręce pojawiające się na mojej talii. Moje myśli momentalnie są skierowane przy jednej osobie: Jamie. Wiem, że to on. To miłe z jego strony, że postanowił zrobić mi niespodziankę i wybrać taką formę na powitanie.
Uśmiecham się lekko, kiedy przykłada wargi do mojej szyi. Przymykam momentalnie oczy. Nie no, jak mam się skupić na pracy?! Przecież to niemożliwe przy nim! Egh, chyba czas na małą przerwę.
- Miłe to powitanie. - Komentuję z nadal przymrużonymi oczami. To dziwne, że szatyn się jeszcze do mnie nie odezwał. Zapewne robi to specjalnie, aby jeszcze bardziej mnie sprowokować. - Mógłbyś tak robić codziennie.
Otwieram oczy i dostrzegam rękawy jego białej koszuli oraz szarej marynarki. Mmm... Tom Ford i do tego zegarek Omega. Perfekcyjnie. Mój mężczyzna ma styl.
Przymykam po raz kolejny oczy i odwracam się w jego stronę. Zarzucam mu ręce za szyje i uśmiecham się. Zaraz po tym otwieram oczy. Przerażona odkrywam, że spoglądam na Leóna. A więc to nie był Jamie! O kurde.
Cieszycie się, że już od jutra są wakacje? Ja bardzo! Jestem strasznie wykończona tym rokiem szkolnym. Niby 16.06 była klasyfikacja, a ja musiałam pisać jeszcze test z chemii dzień przed -.- Fajnie, nie? Praktycznie nauka do samego końca roku szkolnego. A teraz co? Wakacje a po nich nowy etap. Jestem ciekawa, jakie niespodzianki mnie na nim czekają... :D
A wy? Zadowoleni pewnie jesteście z tego, że wakacje są od jutra, nie?
Czekam na wasze opinie na temat rozdziału.
***
A tak wyjątkowo bez dedykacji :DDDD
Dzisiejszy rozdział należy do takich krótszych. To ze względu na dalszą akcję, którą zaplanowałam. Wydarzy się coś, poznamy w ciągu najbliższych rozdziałów: inne różne sekrety związane z Leónem i nie tylko... Oraz.... Oraz wrócimy trochę pamięcią do dzieciństwa Violetty - tzn. złota przyjaźń z Diego :D
Dzisiejszy rozdział należy do takich krótszych. To ze względu na dalszą akcję, którą zaplanowałam. Wydarzy się coś, poznamy w ciągu najbliższych rozdziałów: inne różne sekrety związane z Leónem i nie tylko... Oraz.... Oraz wrócimy trochę pamięcią do dzieciństwa Violetty - tzn. złota przyjaźń z Diego :D
Co do naszej Leonetty - spokojnie. Oni powoli do siebie wracają - mam już opisane ich oficjalne zejście, jednak na ten fragment musicie poczekać :D
Prawda jest taka, że dalsza akcja jest już napisana, mam tylko problem z tym, aby jakoś ją "ładnie" wprowadzić do tego opowiadania, dlatego w tych rozdziałach nie ma ostatnio zbyt dużo akcji. Wybaczcie.. Gwarantuję wam, że to wszystko później się polepszy. Będzie ZA DUŻO akcji.. Oj tak, za dużo :D :D
Cieszycie się, że już od jutra są wakacje? Ja bardzo! Jestem strasznie wykończona tym rokiem szkolnym. Niby 16.06 była klasyfikacja, a ja musiałam pisać jeszcze test z chemii dzień przed -.- Fajnie, nie? Praktycznie nauka do samego końca roku szkolnego. A teraz co? Wakacje a po nich nowy etap. Jestem ciekawa, jakie niespodzianki mnie na nim czekają... :D
A wy? Zadowoleni pewnie jesteście z tego, że wakacje są od jutra, nie?
Czekam na wasze opinie na temat rozdziału.
Rozdział 39 = min. 50 komentarzy
xAdusiax
Zajęte,
OdpowiedzUsuńChristian Grey, prezes Grey Enterprises Holdings Inc.
Sheila
OdpowiedzUsuńRosalie
OdpowiedzUsuńMaggie
OdpowiedzUsuńJeszcze dziś wrócę kochana ! ♥
UsuńMówiłam że wrócę a więc jestem
UsuńWitaj kochana ♥
Jak tam się czujesz z myślą że to koniec gimnazjum ?
Pewnie dziwnie dlatego nie mówię już o tym :D
Chciałam na początku przeprosić jeśli ten komentarz wyjdzie mega krótki i nudny
Wiesz jak to jest , raz wychodzi a kolejnym razem nie
A mi to w szczególności , nie wiem dlaczego tak
Dlatego I'm sorry ♥ :(
No słoneczko wydać że ta przerwa ci naprawdę służy :D
Teraz piszesz jeszcze piękniejsze nexty niż wcześniej ♥
Maja w sobie tyle doskonałości i magi że chcę się o wiele wiele więcej ^^
Ja nie wiem jak to możliwe że masz w sobie tyle talentu
Zazdroszczę ci wiesz ? /
Mordeczko dziękuję za miejsce ♥ !
To dla mnie wiele znaczy
Dzięki tobie się uśmiechnęłam a dziś oto to trudno :D
Gracias skarbie ♥
Rozdział DIAMENT ♥
Lśni po prostu tak jak ty , a ty nawet bardziej
Fiolce się udało uciec bogu dzięki
Jakby ją Verdas dorwał i jeszcze sami w apartamencie
To by się dopiero działo XD
*Kochanie * ee no Jamie ty taki romantyk ?
Po bracie najprawdopodbniej *-*
Hahha a końcówka normalnie padłam :D
Ona myśli że to jej chłopak , on ją całuje i w ogóle a tu bum
To Leon jej były którego nadal kocha ♥
Matko mogła się nie odwracać albo jej oczy mógł zawiązać no !
I co ja teraz zrobię muszę czekać niewiadomo ile ?
Postaram się wytrzymać jakoś :C
Weny kochanie dużo ♥
I mam nadzieję , że już niedługo kolejna perełka
Pozdrawiam
Kocham ♥
Wika (Maggie)
Moje :*
OdpowiedzUsuńHojo :D
UsuńMam takie swoje rozkminy,że to ten Jamie coś kręci.
Ale to tylko mój wytwór.
Końcówka najlepsza.
Na maxa będzie warczała itp na niego: Co on tu do cholery robi? xD
Już czekam na ich zejście :*
Czyli jednak on nie jest jakiś psychiczny?
Ciekawe ciekawe...
Ściskam mocno :*
/K
Boski<3
OdpowiedzUsuńAmcia:)
Moje 😍
OdpowiedzUsuńHej, słoneczko!
UsuńPytałam wczoraj ciebie o rozdział i napisałaś, że dzisiaj, więc wchodzę na twojego bloga i patrzę jest rozdział! ♥
Tylko wiesz, trochę mi tytuł nie wpadł w gust, ale najważniejsza końcówka. Hehe, haha, hoho :D
Pff. No raczej, że León a niby kto? Ten niemodny, niefajny Jamie?
Otwieram oczy i dostrzegam rękawy jego białej koszuli oraz szarej marynarki. Mmm... Tom Ford i do tego zegarek Omega. Perfekcyjnie. Mój mężczyzna ma styl.
Hehe. No twój przyszły mąż ma styl :D
Widzicie już ustawiłam Violkę i wszyscy są szczęśliwi ! ;*
Szkoda, że V nie wpadła ;/
Było by tak super, ale chwila ... skąd l. wiedział, że V się spotyka z J. o 13 ? Dam, dam, daaaaam. ZAGADKA!
Ale to León. On może wszystko xDDD
Czekam na next, bejbs ;*
Hoho,
Olivie
Ja tam wakacjuje już od poniedziałku, ale no wiecie, i oficjalne otwarcie będzie ;B
UsuńŻła Oliwia hoho :)
Moje!
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział a najlepsze zakończenie tak słodko ale skąd leon wiedział o tym spotkaniu?;) mógłby to zobaczyć jamie i zerwać z violettą:) fajnie by było;)
OdpowiedzUsuńJuz nie mogę sie doczekac następnego i leonetty<3
Ofkors Chloe <3
OdpowiedzUsuńMoje!
OdpowiedzUsuńL xD
OdpowiedzUsuńCudo
OdpowiedzUsuńMoje <3
OdpowiedzUsuńMoje
OdpowiedzUsuńNo siemanko! Nareszcie rozdział <3 JEJ! Super, że zaczynają sie wakacje, ale będę ryczeć... To był ostatni rok z moją klasą... Zżyliśmy się.. Muszę pamiętać o chusteczkach.. Oj będę ryczeć... masakra. A tak przy okazji mam średnią 5.1 ^^ Mogło być lepiej ale baba z niecma nie chciała mi dać szóstki :\ mam na nią focha! Ale wracając do rozdziału. Jak zawsze czadowy. Co tu dużo mówić! Jest świetny, tak jak wszystkie! Violka, nie ładnie się tak zakradać do gabinetu Leona.. zła dziewczynka. Fajnie, że Leonetta się zejdzie (za parę rozdziałów) ale szkoda mi Jamiego ... Taki fajny a Fiolka go zrani... Nie chcę zeby był mocno smutny.. Albo może sie okazać, że to on jest tym złym.. Jak tak to niech go wtedy Violka rzuci na zbity pysk Xd DObra to chyba na tyle. Trochę się rozpisałam. Kocham, pozdrawiam, czekam na next <3 buźka!
OdpowiedzUsuńFajny rozdział. Chcem następny.
OdpowiedzUsuńNajpierw chciałabym ci podziękować. Że po mimo przerwy postanowiłaś pisać dalej i za fajny rozdział . Czekam na więcej i mam pytania czy ty sama wszystko wymyślasz, bo jak tak to znaczy, że masz ogromny talent.
OdpowiedzUsuńWróce ❤
OdpowiedzUsuńświetny :* <3
OdpowiedzUsuńSuper ;-) od początku wiedziałam że to Leon :3
OdpowiedzUsuńDobry wieczór ^^
OdpowiedzUsuńJejku w końcu wakacje będą, ale jak się skończą to znowu do szkoły eh :p
Rozdział jak zawsze cudowny przynajmniej jak dla mnie ;)
Wiedziałam, że nie przyłapie jej haha :D
Ciekawe o czym w sumie rozmawiał przez ten telefon i z kim no, ale może dowiemy się niedługo albo wcale xD
Ej no ona tak odkłada to przeglądanie tego pendrive, a ja jestem ciekawa co na nim jest nooo ;D
Jak zaczął ją całować po szyi i nic się nie odzywał już wiedziałam, że to Leon haha tak jakoś :)
No i co teraz? Po co przyszedł? Może się dowiedział, że była u niego? Albo nie xd Ile pytań :D
Uuu będzie dużo akcji już na to czekam i w końcu kiedyś połączenie Leonetty na to też czekam ;)
No to co? Udanego zakończenia roku szkolnego i do następnego rozdziału ;*
Kocham Cię <333
Super
OdpowiedzUsuńMoje!
OdpowiedzUsuńWakacje, oh yeah (czyt.wrócę)
OdpowiedzUsuńWięcej leonetty super...
OdpowiedzUsuńKiegy next?
OdpowiedzUsuńsuper, czekam na next:)
OdpowiedzUsuń-Lenka:)
Zajmuje
OdpowiedzUsuńBoski<3
OdpowiedzUsuńCzekam na next;)
Justi
Niesamowity <3
OdpowiedzUsuńJuż nie moge doczekać się nexta...
OdpowiedzUsuńOby verdes to zobaczył i zerwał z Violą a ona niech wpadnie w ramiona leona i niech będą już zawsze razem.
OdpowiedzUsuńSuper końcówka, nie moge doczekać się next
OdpowiedzUsuńLeonetta forever
OdpowiedzUsuńSzkoda mi, że już wakacje bo żegnam się z klasą i idziemy do gimbazy, ale przyjajmniej średnia wysoka.
OdpowiedzUsuńJejku nawet nie wiesz ile radości mi sprawiłaś wstawiając ten rodzial. Wiedziałam na. Poczatku że coś się kroi. Było zbyt podejrzane że Leon jej nie przyłapał. Jestem bardzo ciekawa kolejnych rozdziałów
OdpowiedzUsuńNie moge doczekać się następnych rozdziałów. Tem był super.
OdpowiedzUsuńExtra rozdział <3
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział juz nie mogę sie doczekac kiedy znowu będzie leonetta<3 a Leoś jak słodko z viola ale skąd wiedział o tym spotkaniu jak tajemniczo;) Haha
OdpowiedzUsuńJuz nie mogę sie doczekac następnego;)
Niezła końcówka. Niemoge doczekać się ciągu dalszego i co zrobi violetta i leon. Super będzie czytać o ich byću razem i o tym jak się zejdą. Jest już prawie 50 komentarzy...
OdpowiedzUsuńCiekawe jak zareaguje Violka juz nie mogę sie doczekac nexta mam nadzieje ze juz nie długo violetta i leon do siebie wrócą po prostu juz nie mogę sie doczekac nie lubię tego Jamiego denerwuje mnie ale Leonek ciekawe skąd ma takie dobre info;) kiedy sie miał jego braciszek spotkać z Violka
OdpowiedzUsuńale tez mnie ciekawi co jest na tym pendrivie ;)
Do następnego<3
Wiem, że bez sensu zajmuję, ale ZAJMUJĘ, wrócę tutaj :D
OdpowiedzUsuńNie dość, że nie komentowałam wcześniej (chociaż miałam), to jeszcze tak późno wracam. No, wiem. Przepraszam.
UsuńOdkąd się wakacje zbliżały miałam mniej czasu i to nie dlatego, że jakieś poprawki xD Teddy jest głupia, nie wnikajmy.
Do rzeczy, na temat:
Violetta i wielkie włamanie - Me Gusta.
Dobra, na poważnie - Diego&V. BFF ♥♥♥ Nie wiem czemu, ale wielbię ich xD
Jedna rzecz nie daje mi spokoju - ZAWARTOŚĆ PEN DRIVE'A. Coś mi się wydaje, że z tym będzie związana akcja.
Chociaż pewnie nie.
Buahahha, Violetta myślała, że to Jamie, a to był Leon *-*
Tak P.S. - coś rzadko się z Jamiem spotyka. PRZYPADEK? Ciekawe po co Leon przyszedł. Może chce zostać modelką?
Dobra, odwołuję.
M&Msy takie dobre.
1. Leon jest wiedźmą i wie,że V. do niego sie włamała (przy okazji spodziewałam się, że zostanie przyłapana na gorącym uczynku, ale dobra, to była większe zaskoczenie, Teddy zawsze taka oczywista i do przewidzenia, dobra nie na temat).
2. Leon jest bogaty, wiec wie, że to V.
3. Chce wrócić do V. *-*
4. Inna sprawa, której Teddy się nie spodziewa.
Obstawiam 4.
Ale nie mam pojęcia. Czekam na 39. ^-^
Cudoooooo xD Lepszego dawno nie czytałam �� Wybacz że dopiero teraz komentuje ale od dziś to się zmieni�� Z niecierpliwością czekam na next �� Anonim <3
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńJa też nie moge doczekać się next.ps Już dobija 50 kom a i napewno polece twój blog znajomym z klubu tiniast
OdpowiedzUsuńWitaj ;*
OdpowiedzUsuńRozdział jest doskonały! :D
Uwielbiam, uwielbiam to opowiadanie xD
Och, miałam nadzieje, że Violka zostanie przyłapana. Jakoś jej się upiekło. Miała farta dziewczyna, bo nie wiem co by zrobił z nią Verdas, hyhy :D
Czekałam na to, aż Violka zobaczy co znajduje się na pendrivie, ale za bardzo zwlekała i nie wiem nic xD Może w następnym rozdziale się czegoś dowiemy? Mam nadzieje, że będą tam rzeczy, które przedstawią w złym świetle, tego całego dżemiego :P Violka prawie wcale go nie zna, a jest w nim wielce "zakochana". Ja wiem, że ona nadal kocha Leona xD
Ha! Ja tak przeczuwałam, że to będzie Leon :D Nana, pocałowała go i nawet nie domyśliła się kogo całuje xD
Kończę ten bezsensowny komentarz :D
Czekam na kolejne cuuudoo ♥
Wenyy! :D
Pozdrawiam,
Rachel ;*
Ugh. pomyliło mi się, Violka nikogo nie całowała xD To Leon pocałował ją i to nie w usta, ale w szyję :D Tak to jest mieć krótką pamięć i nie komentować od razu po przeczytaniu :D Będę wiedziała na przyszłość :D
UsuńKiedy next? Nie moge doczekać się co stanie się dalej. Ciągle czekam w oczekiwaniu na rozdział.
OdpowiedzUsuńNiezł akcja się dzieje. Już nie moge doczekać się next
OdpowiedzUsuńStęskniłam się już troche za tobą. Błagam tylko nie zostawiaj nas!!!!!!!! <3
OdpowiedzUsuńUhuhu Leon *.*
OdpowiedzUsuńSzalony :")
Cudny i czekam na next ;**
Ja tam wolę Jamie'go. Skradł moje serce <3 Z kolei Leona z każdym rozdziałem coraz bardziej nie lubię, nie chcę Leonetty! :(
OdpowiedzUsuńRozdział interesujący, jestem zaciekawiona *.* czekam na nexta! Weny,
xx
Fajnie że wróciłaś
OdpowiedzUsuńRozdział cudowny :**
Czekam na next z niecierpliwością.....
OdpowiedzUsuńcóż nadrabiam blogi :D w tym też i twój :)
OdpowiedzUsuńrozdział bardzo mi się podoba :)
przyznaje, że niestety zaniedbywałam ten blog, główne z powodu szkoły, nauki, spraw rodzinnych, ale teraz postaram się komentowac i nie zaniedbywać moich obowiązków czytelnika :D
z niecierpliowścią czekam na następny rozdział xx
Kiedy następny rozdział???? ��
OdpowiedzUsuńJak go napiszę. To tak trudno zrozumieć?
UsuńDługo jeszcze ?
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńDobrze, że ktoś jeszcze mnie rozumie... Next będzie, jak go skończę pisać i już.
UsuńKiedy next??!!
OdpowiedzUsuńRozdział extra. Nie musisz spieszyć się z next, chociasz ja nie moge go się doczekać.
OdpowiedzUsuńWitam!!
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się Twój blog mi mam propozycję: Zapraszam do współpracy ze mną....polegała by na tym, że na koniec każdego post pisały byśmy "Zapraszam jeszcze na....." ja mówiłabym o twoim blogu a ty o moim....co ty na to?
A to moje blogi
moc-pamietnika.blogspot.com
pamietasz.blogspot.com
Serdecznie zapraszam....do współpracy...😊👍