piątek, 13 lutego 2015

Rozdział 26: Husley

       Z dedykacją dla Jorgista Forever 



      Spoglądam na Leóna w oczekiwaniu na jego odpowiedź. Nie mam pojęcia, dlaczego szatyn również zamilkł. Czyżby miał do ukrycia przede mną jakąś rzecz? Romans ze starszą kobietą? W końcu Elizabeth nie pisałaby do niego misiaczku, gdyby nie znaczył dla niej czegoś więcej, niż zwykły przyjaciel.
- Kim do jasnej cholery jest ta kobieta dla ciebie? - Pytam po chwili wściekłym głosem.
         Moje dłonie nadal są mocno zaciśnięte w pięści.
- Już mówiłem.. Przyjaciółką. - Odpowiada.
      Trzymajcie mnie, zaraz mu przywalę.




- A do jasnej cholery, która przyjaciółka nazywa swojego przyjaciela misiaczkiem?! - Krzyczę.
      Nie mogę powstrzymać się, najchętniej to bym teraz mu przywaliła z liścia. Jak mógł mnie tak okłamać?
- Jak mogłeś się przespać z kobietą, która jest od ciebie starsza?!
- Do jasnej cholery, nie przespałem się z nią! - Podnosi nagle głos i zrywa się z łóżka. - Właśnie taka jest, była i będzie nasza przyjaźń! Elizabeth tak mnie czasami nazywa, ale to nie ma związku z przeszłością. Nigdy prze nigdy nie przespałbym się z kobietą od siebie starszą, na Boga!
         Nie wiem co mam o tym wszystkim sądzić, muszę ochłonąć, przespać się z tym, porządnie upić.. Cokolwiek z tych rzeczy, która zawsze mnie uspokaja mnie w takich sytuacjach.
         Kiwam przecząco głową i podchodzę do drzwi. Chcę wyjść z pokoju, jednak nie mogę. W ostatniej chwili łapie mnie León, który przyciska do drzwi swoim ciałem. Chwyta moje nadgarstki, które zakłada za głowę i zmusza tym ruchem do tego, abym spojrzała mu w oczy.
- Puść mnie. - Proszę go.
- Nie puszczę. - Odpowiada. - Ubzdurałaś sobie coś, co nawet nie jest prawdą. Nie mogę pozwolić na to, abyś miała takie o mnie zdanie.
- Cholera León, a jakie mam mieć inne zdanie? Wiem o Anastasii. Rozumiesz? Wiem o wszystkim. - Opowiadam spokojniejszym głosem.
- Anastasia i ja to było jedno wielkie nieporozumienie. Ty nim nie jesteś. - Mruczy, wcześniej zakładając niesforny kosmyk moich włosów za ucho. - Kochanie, proszę cię, daj mi to wszystko wytłumaczyć na spokojnie. Musisz mi uwierzyć.
         Przez dłuższą chwilę zastanawiam się nad moją odpowiedzią. Powinnam dać mu szansę? A może jednak nie? Kurde, szczerze mówiąc, to już sama nie wiem. Gubię się. Jestem zdezorientowana.
         Spoglądam głębiej w jego piękne, szmaragdowe oczy i widzę ból, oraz prośbę o wysłuchanie. Jak mogłabym mu tak po prostu nie uwierzyć? Jestem okropna, powinnam była na spokojnie się go o wszystko wypytać, a nie naskakiwać na tego mojego kochanego biedaka.
- W porządku. - Odpowiadam po chwili pewna swoich słów.
        Czuję, jak szatyn poluźnia ucisk. Widzę pojawiającą się ulgę na jego twarzy.
- Dziękuję. - Uśmiecha się delikatnie i puszcza moje nadgarstki.
        Bez słowa siadam na swoim łóżku, a tuż obok mnie miejsce zajmuje León. Cicho wzdycham, wcześniej spoglądając na niego i oczekuję na jego wyjaśnienia. 
- Elizabeth i ja mamy za sobą dość burzliwą przeszłość. - Zaczyna mówić. - Nasza przyjaźń zaczęła się w dziwny sposób. Oboje spotkaliśmy się na gali TED, kiedy to ona była przedstawicielką swojej firmy, a ja swojej. Owszem, zaciekawiła mnie urodą, jednak to nie miało takiego dużego znaczenia. Zaczęliśmy w pewnym momencie rozmawiać i tak jakoś się dalej potoczyło. Do dziś współpracujemy ze sobą, jednak w ostatnich miesiącach znacznie się to zmieniło, dlatego mail od niej był dla mnie dość dużym zaskoczeniem.
        Nie odzywam się, tylko wpatruję w swoje splecione dłonie, które spoczywają na moich udach. Cicho wzdycham, przenosząc wzrok na niego.  
        Dostrzegam, jak siedzi w lekkim rozkroku. Jego lewa ręka spoczywa na kolanie, o które się podpiera. Wzrok ma skupiony przed sobą, lecz po chwili spogląda na mnie swoimi szmaragdami.
- Proszę, odezwij się. Jest jeszcze coś, co chciałabyś się dowiedzieć o Elizabeth? 
- Dlaczego cię poprosiła o zarezerwowanie sobie nocy? - Pytam zaciekawiona. 
- Chodzi jej o kolacje, a następnie parę drinków. Zawsze tak robiliśmy. Zazwyczaj umawiamy się na dwudziestą pierwszą i spędzamy razem czas do około drugiej. 
- Zero seksu? - Zadaję pytanie dla pewności. 
- Zero. - Odpowiada, spoglądając na mnie. - Elizabeth jest mężatką, a ja mam wspaniałą dziewczynę, którą bardzo kocham, więc dlaczego miałbym niby to zrobić? - Wzruszam ramionami. - No właśnie. 
- Może ze względu na jej dość okazały biust? Każdy facet leci na kobiece piersi. Czym większe, tym dla niego lepiej. 
- Kochanie, przestań gadać głupoty. Owszem, piersi są fajne, ale nie aż tak. - Łapie szybko moją prawą rękę i splata nasze palce razem. - Dla mnie liczy się to, jaka kobieta jest z charakteru. Kocham cię, jesteś dla mnie idealna, jedyna w swoim rodzaju. 
- León... - Szepczę jego imię po chwili. 
- Przepraszam cię jeszcze raz za wszystko. Za to, że nie powiedziałem ci o Elizabeth, za to, że traktowałem cię dzisiaj tak jakoś inaczej, ale zrozum mnie. Miałem ciężki dzień, jeszcze dodatkowo dobił mnie ten mail od Husley. 
- W porządku, rozumiem. - Odzywam się nagle. - Sama doskonale wiem, co to znaczy być zawaloną pracą. Dodatkowo obecność Jeana Pierre'go mnie bardziej nakręca. 
- Co to za gościu? - Zadaje mi pytanie nagle szatyn. Słyszę w jego głosie zazdrość. 
- Znajomy mojej mamy. Przyleciał do Nowego Jorku, aby pomóc jej w przygotowaniach do najbliższego pokazu. Jest Francuzem z pochodzenia i mieszka u nas przez ten czas. 
- Ciekawe... - Mruczy cicho pod nosem Verdas i delikatnie się uśmiecha.
- Nie musisz być zazdrosny o niego.
- Nie jestem. - Zapewnia mnie z uśmiechem.
       Krótkotrwałą ciszę przerywa nagle telefon mojego chłopaka. Mężczyzna wywraca oczami, po czym wyjmuje z kieszeni swojej marynarki białego IPhone'a. Spogląda na wyświetlacz i odbiera.
- Tak, Annabeth? - Odzywa się jako pierwszy.
       Dostrzegam, jak na jego twarzy pojawia się lekki grymas.
- Co? - Pyta i spogląda na swój zegarek 1952 Patek Philippe z limitowanej kolekcji.    
      Postanowiłam w ramach podziękowania za cudowny weekend w Hamptons, kupić mu taki. Początkowo León nie chciał przyjąć prezentu, jednak po dość długich negocjacjach uległ mi, z czego jestem zadowolona. Wykonany z platyny zegarek ma dla niego dość dużą wartość.
- No okej... Tak, cześć.
        Rozłącza się, a ja spoglądam na niego pytającym wzrokiem. Coś pilnego? O co chodzi?
- Przepraszam, ale muszę wrócić do swojego biura.. - Odpowiada na moje pytanie, którego jeszcze nie zdążyłam mu zadać. - Jakaś pilna sprawa, dzwoni mój wspólnik z Tajlandii i chce coś ze mną omówić, sam nie wiem co. Cały sztab już na mnie czeka, szykują się chyba dość duże negocjacje.
       Liczyłam, że ten wieczór spędzimy razem, we dwójkę, jednak widocznie powinno być inaczej.
- Spotkamy się kiedy indziej.
- Wynagrodzę ci to, obiecuję. - Mruczy, po czym przybliża się do mnie i całuje w policzek.
- Spoko. - Ponownie wykonuję wymuszony uśmiech z cyklu ,,jest wszystko okej, rozumiem'' i zaczynam zbierać swoje rzeczy z łóżka. - W takim razie cześć.
- Cześć. - Mruczy i wychodzi z mojego pokoju.


- I Put a Spell on you - Nagle z głośników zaczyna lecieć piosenka Annie Lennox. Może chociaż ona sprawi, że odpuszczę i spędzę miło ten wieczór? Mam nadzieję.
       Jestem totalnie wyczerpana. Odkąd León opuścił mój apartament nie myślę o niczym innym, tylko o nim. Boję się o te jego stosunki z Elizabeth. Powinnam mu pomimo tego wszystkiego zaufać i uwierzyć, że seksowna czterdziestolatka z Londynu zarywa do mojego chłopaka, któremu to najwidoczniej odpowiada?
       Prawda jest taka, że od powrotu do Nowego Jorku wszystko jest zupełnie inne. Spędzamy mniej czasu razem, praktycznie ciągle ktoś staje nam na przeszkodzie. To mała paskudna mała J, która widocznie powraca w groźniejszym wydaniu, to Wayne, który na szczęście aktualnie znajduje się na odwyku i na dodatek jeszcze jakaś Husley ze swoimi cyckami. Niech spada. Nie podoba mi się to wszystko. Czuję, że w każdej chwili ktoś może coś zrobić, aby nas rozdzielić.
- Mała, zrelaksuj się. - Słyszę głos Domingueza po mojej lewej stronie.
       Odwracam głowę i spoglądam na niego, jak leży tuż obok mnie. Jego pośladki są przykryte białym ręcznikiem. Włosy ma w nieładzie, przez co wygląda jeszcze bardziej uroczo.
- Właśnie po to tu jesteśmy. Ja i ty. - Kontynuuje.
- Wiem, dzięki. - Uśmiecham się delikatnie i lekko krzywię z bólu.
       Jej, moje plecy są takie obolałe. Na szczęście Diego zajął się wszystkim. Zamówił do swojego apartamentu masażystki, które teraz pomagają nam się zrelaksować. Z powodu nieobecności Ludmiły jest mi smutno, ale staram się tego nie okazywać. Cieszę się, że pomiędzy nią a Federico jest już wszystko okej, w końcu po części to również moja zasługa.
- W końcu to nie twoja wina, że Lu woli zająć się McCainem. - Wywracam oczami, słysząc to nazwisko.
- Dlaczego od razu myślisz tylko o jednym? To, że Federico zaprosił ją na romantyczną kolację, nie znaczy, że od razu pójdą do łóżka.
- Oj, Violetta. - Brunet podpiera się na łokciach, tym sposobem odsłaniając część swojego umięśnionego torsu. - Proszę cię. Ja, ty i Ludmiła, nie znamy się od pięciu minut. Doskonale wiemy co tam będzie się dziać.
- A nawet jeśli, to co? Jej sprawa z kim sypia oraz się spotyka, nie nasza.
- W sumie masz rację. - Odpowiada po chwili i kładzie się w poprzedniej pozycji. Przymyka oczy, relaksując się. - Ogh, tak. Tego właśnie mi było trzeba. Vanessa, jesteś genialna.
       Spoglądam kątem oka na szatynkę, która delikatnie się rumieni i uśmiecha. Zawstydził ją. Kto wie, może ta kobieta za nim szaleje?
- Dziękuję. - Wydusza po chwili z siebie i przygryza delikatnie dolną wargę, powstrzymując się od szerokiego uśmiechu.
       Podpieram się na łokciach i biorę do ręki kieliszek napełniony schłodzonym szampanem. Upijam parę łyków, po czym odkładam go z powrotem na srebrną tacę.
       Jestem ciekawa, co robi teraz León. Może po wspaniałym masażu, pojadę do niego i sprawdzę, jak mu idzie? Jestem tego dziewczyną i chciałabym aby wiedział, że zawsze może na mnie liczyć. Nawet w kwestiach zawodowych.
- Dobra, moje panie. - Mówi Dominguez, przerywając długotrwałą ciszę panującą w pomieszczeniu.           Czuję się o niebo lepiej. Jestem teraz zrelaksowana. Tego właśnie potrzebowałam.
- Mała, po jednej rundce Martini? - Spoglądam na niego z szerszym uśmiechem, następnie przytakuję. - W takim razie poprosimy Martini dwa razy.
        Kobiety słusznie przytakują głowami, po czym odchodzą, zostawiając nas tym sposobem samych.
- Diego, nie wiem, jak ci się odwdzięczę za ten pomysł z masażystkami. - Odzywam się.
- Spokojna głowa. Oboje potrzebowaliśmy tego, aby zrelaksować się po dość wyczerpującym dniu. Myślałem nawet o tym dzisiaj rano, jednak byłem przekonany, że masz inne plany na dzisiejszy wieczór. Wiesz... Ty i Verdas.
- Miał coś pilnego do załatwienia, więc dlatego postanowiłam zadzwonić do swojego przyjaciela z propozycją z spędzenia kilku godzin razem. - Wyjaśniam. - A tak poza tym, to opowiedz mi parę słów o Leighton. Jak wam się układa?
- Zerwaliśmy dzisiaj rano. - Odpowiada nagle, bez żadnych emocji. - Nie układało się nam, więc nie widziałem sensu, aby to wszystko dalej ciągnąć, dlatego ułatwiłem sprawę i zakończyłem naszą znajomość.
- Powiesz mi o co konkretnie poszło?
- Ostatnio dość często się kłóciliśmy, a ja nie miałem zamiaru tego znosić dalej, więc dlatego nie wytrzymałem. Teraz jest mi o wiele lepiej.
- Znajdziesz kogoś, możesz być o to spokojny. Jesteś przystojny, masz wspaniały charakter oraz osobowość... Taki facet, jak ty długo nie pobędzie singlem.
- Mam nadzieję. - Śmieje się, po czym poprawia swoje włosy.
       W tym samym momencie do pomieszczenia wracają kobiety. Każda z nich trzyma w jednej ręce kieliszek z Martini, który następnie podaje nam. Spoglądam na bruneta z lekkim uśmiechem.
- Za nas. - Proponuje.
- Za nas. - Odpowiadam z szerszym uśmiechem.
        Stukamy się kieliszkami i delektujemy wspaniały smak tego alkoholu.
         Po skosztowaniu, odkładam kieliszek na bok i biorę do ręki swój telefon. Dostrzegam wiadomość od Ludmiły, a w niej link do jakiejś strony. A co mi tam, zobaczymy co zaciekawiło Ferro.
         Po kliknięciu na link zostaję przekierowana na stronę New York Times'a. Dostrzegam swoje zdjęcie. Cholera, a więc to o mnie jest ten artykuł.


Uwaga, czyżby burza na horyzoncie?

Ostatnio dość dużo dzieje się w życiu Violetty Castillo (24 l.), która to - według plotek - ma w najbliższym czasie przejąć Castillo Design po swojej mamie. Wiadomo, wir pracy i przygotowań do zbliżającego się Fashion Week'u jest ogromny. Ostatnie poprawki, szukanie modelek i próby przed pokazami mody. Czy pomimo tego wszystkiego młoda projektantka znajduje czas na swojego ukochanego? 
Według moich źródeł ostatnio pomiędzy nimi nie układa się zbyt dobrze. Czy to znak dla wielbicielek seksownego biznesmena, aby wzięły sprawy w swoje ręce i zaczęły walczyć o serce Leóna Verdasa (26 l.)? Nie wiadomo, czas pokaże. 

G.W


      Kiedy kończę czytać odbiera mi mowę. Dosłownie. Skąd to całe G.W wie o aktualnej sytuacji w moim związku? Kim jest ta osoba? Czego chce? 
- Mała, co jest? - Słyszę głos swojego przyjaciela. 
       Spoglądam na niego i nic nie mówię, tylko podaję mu swój telefon. Brunet bierze ode mnie mojego Iphone'a i zaczyna czytać z zaciekawieniem artykuł. 
- No nieźle. - Komentuje po skończeniu. - Wiesz kto to może być? 
       No właśnie, dobre pytanie. Jakiś mężczyzna? Kobieta? Płeć bardzo by mi pomogła w rozwiązaniu tej zagadki. Mogłabym szybciej odnaleźć autora wybitnego tekstu i się z nim rozprawić. 
- Viola? 
        Spoglądam na niego i cicho wzdycham. 
- Chyba czas zebrać armię.



Witam was w piątek trzynastego! Hah, nieźle się złożyło xD
Na reszcie nadszedł ten długo wyczekiwany dzień - nadeszły ferie, ferie i jeszcze raz FERIE! Czekałam najdłużej, ale cóż się dziwić. Szlachta ma w tym roku na końcu xD 
Dobra, przejdę może do rozdziału, zanim ponownie oddam się radości... Mamy wyjaśnione kim jest słynna Elizabeth. Hah, spokojnie... To tylko jego przyjaciółka. Czy namiesza? Nie wiem, sami się przekonacie w najbliższym czasie xD

Co do wątku z tym artykułem, wpadłam na niego niedawno. Pewnie ciekawi was kim jest tajemniczy autor/autorka... Nie powiem. Odegra ta osoba pewną rolę w opowiadaniu, stąd nagła decyzja o jej wprowadzeniu. 
Uprzedzam - to nie będzie coś w stylu plotkary. Po prostu to całe G.W zna naszą Castillo.. Pytanie tylko w jakim stopniu i co zrobi Violetta? 

A w końcu dodałam Diego :D Jakoś go dawno nie było, więc postanowiłam, że walnę go tutaj xD Zerwał on z Leighton, a więc zacznie polowanie na jakąś inną panienkę ^^ 

Fedemiła.... Nie mam ostatnio na nią pomysłu... I'm sorry :/

Ps. Mam dla Was pewną niespodziankę ;)

13.02.15 r. - to właśnie dzisiaj o 17:00 spotkam się z Panem Grey'em ^^ Już nie mogę się doczekać, czekam na tą godzinę z wielką niecierpliwością <3



Rozdział 27 = Odpowiednia ilość komentarzy (min.50)

xAdusiax 

58 komentarzy:

  1. Zajęte,

    Christian Grey, prezes Grey Enterprises Holdings Inc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Look at me. I am

      W taki piękny sposób witam Cię w ten wtorkowy dzionek (kij z tym, że witałam Cię o 7 rano ^^).

      W przerwie od uczenia się przewspaniałej geografii Polski na sprawdzian u mojej ukochanej (haha, sarkazm) pani z 337 i pisania z Tobą perełki na nasz blog, komentuję 26 która jest majstersztykiem ♥

      Elisabeth. Zapewniałaś mnie juuuuuuuż dużo wcześniej, że jest tylko przyjaciółka Leona. Jednak Natalia, zawsze musi dorzucić swoje trzy grosze i mieć tą babę za siksę ^^

      Leon ją zapewnia, ale ta pierwotnie nie wierzy. Bum! Kilka minut i kolejne bum! Wierzy, ale niechętnie (moja logika Cię rozwala, ale ja o tym wiem ^^), ale jednak. <3

      Diego i Leighton? Jezus, Leighton to Meester. Ale, za to wiem z kim będzie ^^ (jeszcze się pamięta co się pisało na szablonie w sierpniu xDD)

      U maaaasażyk ^^ Chętnie poczułabym silne ramiona Jorge, nieeeeeeeeeeee... lepiej Dornana (huehuecoyotl, tego to z ogromnym uśmiechem przyjęłabym w domku!) , albo gościa którego nienawidzisz Somerhaldera. <3 <3 <3
      Ja wiem, że mi to załatwisz :*

      MATT NA GIFIE ♥ ♥
      miłość do niego nie wygasła całkowicie, ale jednak gejowskie sceny seksu w filmie zrobiły swoje :(

      Nie ma to jak oglądać Grey'a w internecie po raz 73502385 nie ważne, że po angielsku. (Dzięki Boże, za znajomość tego języka!)

      Laters Baby ♥ Ch.

      Usuń
  2. Sheila zajmuje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jak zawsze przylatuję spóźniona.
      Ale lepiej później niż wcale, prawda? ^^
      Prawda :D

      Zacznę od tego, że naprawdę bardzo Ci dziękuję za zajmowanie mi miejsca :* Byłabym na szarym końcu, a tak, jestem druga. ^^ *Zaszczyt*

      Przejdę do rozdziału.
      Jak zwykle perełka *u*
      Ale można się spodziewać tu czegoś innego? No właśnie. Głupie pytanie. xD

      Dieguito taki dobry przyjaciel Violki? No nieźle.
      Tego się nie spodziewałam. xD
      Maybe już było, ale mam sklerozę, wybacz ;_; XD

      Z jednej strony niepokoi mnie to, że za niedługo się rozstaną. Ale prawdę mówiąc czekam na to <3 :D
      Będzie ciekawie. ^^ (Ostrzegałaś)
      A ta Elizabeth jest dziwna.
      Może to rzeczywiście jego bff czy coś. xD Albo była? xD
      Aczkolwiek Fjolga nie powinna się martwić. Kocha ją? Kocha. Powiedział to nawet. Więc czym tu się martwić? No właśnie.

      G.W? Kompletnie z niczym mi się to nie kojarzy :/
      (G wcale nie kojarzy mi się z Grey......)
      Ale odnoszę wrażenie że to facet. ^^
      Tak, strzelam że to mężczyzna. Jakiś były Fioli czy coś tego xD

      "Czas zebrać armię" i już po prostu nwhoiefksc i chcę 27. ^^
      Zapowiada się ciekawie max. ^^ (Kiedy nie jest lol)

      Czekam na następną perełkę. ^^
      Tu, jak i na dwóch innych blogach. ^^

      Tobie też przykro z tego powodu, że minęła już połowa ferii? :(:(:(

      Do następnej notki. ^^

      Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję. ^^

      Całuję,
      Sheila :*

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. No OKEY, wracam.
      Momencik, tylko przeczytam rozdział do końca XD
      No dobra wracam tym razem z jeszcze większą mocą mądrości i zrozumienia rozdziału. Inaczej bym gadała o samych bzdurach...
      Chociaż... I tak to robię xd

      Uff... Miejsce w pierwszej trójce, to się nazywa przypadek ;) Naprawdę... Siedziałam sobie w aucie, bo akurat mi się ferie kończą i w tym momencie wróciłam do domu ;( Szloch, szloch ;(((
      No, ale do rzeczy:
      Siedzę sobie i jak zawsze zapomniałam, że dzisiaj PIĄTEK! Trzynastego, hihi XD No i kurde jak zawsze musiał być taki gówniany moment, że gdy już prawie odpadał mi w tym samochodzie Internet to musieliśmy wjechać w jakieś lasy... No FUCKKK!!!!
      Już myślałam, że nie zajmę miejsc, że wszystko już przepadło aż tu nagle... BUM! Internet odpalił. Ave!!!
      Patrzę: TAKKK!!! JEST ROZDZIAŁ!!!
      Patrzę: 2 komentarze! O cholera... NIE! 3 MIEJSCE JEST MOJE...
      Błahahahahaha!!!
      Szybko piszę... Ugh... No nie... znowu brak sygnału, NIE! Jest jedna kreska xddd Potem znowu wchodzę i patrzę, że mój komentarz został opublikowany! Szybko piszę kolejny komentarz z miejscem dla Oliwii ;*
      Potem czytam: "Z dedykacją dla Jorgista Forever". Zazdroo ;pppp
      No i chcę zająć miejsce dla JR, ale... dziewczyny były szybsze. ;(
      Sorry ;( Ale przynajmniej jest pierwsza dziesiąteczka xddd No. ;d

      Tym razem przejdę szybciej do rzeczy ;pp

      ♥ O rozdziale ♥
      Cudowny jak zawsze ;** Taki zadziorny i zarazem słodki ;* Jak kot mojego kolegi ^^ Hehe kurde, prawie mi palec odgryzł xDDDD

      Ugh... Już myślałam, że ta Husley i Pan Verdas nie są tylko "przyjaciółmi"... Myślałam, że jakimiś... Ugh... Nie chcę o tym myśleć...
      Za dużoo słów... XD
      Nie mogę w to uwierzyć... Koniec ferii... Nie mogę tego znieść... ;(
      No dobra... DO ROBOTY XD

      Oczywiście wybiłam się z rytmu. I nie wiem, co dalej pisać o tym CUDNYM jak CHOLERA rozdziale.. ;( A jest, co pisać ;ccc

      Zacznę teraz już na serio od tego: JEZUS MARIA XDDDD
      Ten rozdział jest... cholera jasna zawsze tak jest. Nigdy nie umiem opisać tego pięknego dzieła. Tak samo jest na ~ You came and broke the perfect girl ~ i na "Bared to You". Tym blogom jest najbardziej wierna ♥ Koocham je ;**
      Już mi się zaczynają mieszać xdd
      Raz w piątek na bloga Adusi, potem na bloga Natalki i jeszcze do tego na wspólnego. Taki zakręt xd Ale kocham tą burzę opowiadań całym sercem ♥
      Normalnie... tak się cieszę, że trafiłam na te blogi. Dzięki tym pięknym opowiadaniom czuję się tak... miło i fajnie. To lepsze niż lektury szkolne xd Jeśli któraś z Was by wydała książkę to ja bym pierwsza jak idiotka wparowała do księgarni (czy tam Empik' u xd) XD.
      Naprawdę się cieszę, że założyłyście te blogi. Takie autorki takich blogów i takich opowiadań to perełka w literaturze polskiej ♥

      Ada, rozdział jak zawsze PRZECUDNY. I dobrze o tym wiesz :) Takie zdanie zawsze miałam, mam i będę miała ;) Żadnej zmiany nie będzie nawet jeśli byś zostawiła bloga (czego nikt z nas nie chce!) :)
      Piszesz świetnie i pisz dalej! Bo to co robisz jest cudne. Zawsze u mnie Twój blog, Natalii i Wasz wspólny będzie u mnie na pierwszym miejscu ♥ Bo są piękne i w ogóle [ WOW! ]

      Całuję Cię cieplutko,
      Juliaa ;**


      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Julia dzięki ci za zajęcie miejsca byłabym 43 :/
      Kompletnie zapomniałam że dziś piątek
      Były przygotowania do urodzin siostry i zapomniałam w ogóle straciłam poczucie czasu
      Dziś już sobota?
      Koniec ferii o nie....
      Muszę cie prosić jeszcze o zajęcie miejsca na BTY i You came and broke the perfect girl (?) Bo są urodziny siostry

      Ale serio wielkie dzięki i to jeszcze miejsce 4 oh. ..

      Ale teraz rozdział!!!

      Super cudo extra

      Elizabeth tak... ona mi nie pasuje ....

      Byli w spa ooo

      Diego miałeś dziewczynę ?!?!?!

      Kim jest G.W.?

      Jeśli kobieta podejrzewam że mała J lub Elizabeth

      Jeśli mężczyzna to Wayne (?)

      Kończę bo trzeba jeszcze przygotować urodziny siostry

      Kocham
      Pozdrawiam
      Oliwia
      PS . Julia sory że nie skomentowałam twojego rozdziału ale nie miałam czasu nauka itd
      Ale był cudny i w ogóle
      Jeszcze raz dzięki i przepraszam

      Usuń
    2. Oczywiście, że zajmę ;) Sto lat dla Twojej siostry xdd

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Wracam już teraz, bo mam tylko komputer, a potem zapomnę.
      Przestroga: Nigdy, ale to nigdy nie wchodź do łazienki bez skarpet, ani nie kładź telefonu na to coś gdzie jest spułczka.

      Rozdział: Zajebisty, perfekcyjnie napisany, ciekawie opisane sytuacje. Cudownie! ♥ Uhuhu, Husley to przyjaciółka Leóniastego? Trolololo (tak, uzależniłam się od tego), mogę przysiądz, że takiego obrotu spraw się nie spodziewałam. :) El i wielkie cycki, pewnie sylikon! Vil nie maśę o co bać, przecież Verdas ją kocha ♥ PRAWDA? Pamiętam, co pisałaś pod jednym rozdziałem: te słodkie chwile Leónetty niedługo się skończą.... Jak ja to odebrałam? Nie lubię słodkiej Leónetty, wolę ostrą i taką, która się kłóci, ale słodkości, w końcu, nigdy za wiele! :) Co jeszcze: No tak, hmmm, powiem jedno: Uwielbiam piątek trzynastego! :)

      Xylie Verdas.

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. Moja kochana <3
      Dziękuję za miejsce <3

      Jejku! Kolejny genialny rozdział!
      Same perełki ♥
      Leonowi udało się przekonać Violettę i wszystko jej wyjaśnić, całe szczęście.
      Kolejne szczęście, że Leon nie spał z tą staruchą - tak właściwie to nic do niej nie mam, faktycznie że można było źle odebrać te słowa z e-maila ale Verdas wszystko wyjaśnił i jest okej, więc okej :v
      Ja już liczyłam na jakąś gorącą noc a tu Leon musiał iść do pracy.
      Ale Violka jakoś sobie ten czas zorganizowała.
      Diego <3 Rzeczywiście dawno go nie było <3
      Zaskoczyłaś mnie z tym artykułem, świetny pomysł, fajnie to wymyśliłaś <3
      Kim jest ta cała Gw? Jaką rola odegra w tym opowiadaniu? Będzie złą czy dobrą postacią? Namiesza w leonetcie? Kim jest dla Violetty?
      Tyle pytań ♥

      Ja też byłam dzisiaj o 17 na Greyu.
      Szczerze mówiąc to film jest ogólnie genialny ale ten koniec.
      Niby fajnie wymyślone, bo mówią swoje imiona i winda się zamyka tak jak na ich pierwszym spotkaniu.
      Wiem niby, że tak jest w książce.. to znaczy, że ona od niego odchodzi ale jednak liczyłam na happy end xd
      Na marne :v Ten koniec mi się nie podobał i nawet jest mi teraz trochę smutno, a Tobie?
      Ale początek i ogólnie film jest świetny <3 Uwielbiam <3
      I zakochałam się w Jamiem <3
      Najprzystojniejszy <3

      No nic, pozostaje mi tylko napisać, że czekam na kolejny rozdział <3

      Kocham! Całuję, Rosalie ♥

      Usuń
    2. Co do filmu jestem nim zadowolona. Spodobało mi się dość komiczne przedstawienie paru scen (np. z tańcem, kiedy Ana sama tańczyła xDD)

      Co do zakończenia... Też jestem nim zawiedziona :// No nic, musimy czekać na kolejną część ^^ (JAK JA WYTRZYMAM?!)

      Tak, Jamie <3

      Usuń
    3. Niedzielo przybywaj #jaknajkurdeszybciej :((
      Zazdro wam! xD

      Usuń
  7. Miejscówka ^^

    xMadelinex

    OdpowiedzUsuń
  8. Odpowiedzi
    1. Cudowny!
      Na początku dziękuję za dedykację tak wspaniałego rozdziału i zajęcie miejsca pod nim <3 Przepraszam, że tak późno, ale tobie ferie się zaczynają, a mi właśnie się kończą i korzystam jak mogę. Kochana liczę na to, że zdasz sprawozdanie ze spotkania z Panem Grey'em :D
      Jestem bardzo ciekawa czy opłaca się na to iść ;D
      Rozdział jak zawsze wspaniały :)
      No Leon ma szczęście, że jej to wszystko wytłumaczył i mam nadzieję, że ta Elizabeth nic tam nie namiesza i zostanie tylko jego przyjaciółką i nic więcej bo ją znajdę! Leonetta jednak się pogodziła :3 Fajnie, fajnie i dzwoni telefon xd Eh i nici z przyjemnego wieczoru spędzonego z Leonem. Diego za to miał pomysł na relaks ^^ Zerwał z tą swoją i ciekawe która będzie kolejna :P Tajemniczy/a G.W o.O A któż to i co on/ona pomiesza? Czekam na kolejny rozdział z niecierpliwością ;* Czekam też na recenzję filmu ^^
      Kocham Cię <333

      Usuń
  9. Miejsce dla Sydney ;*

    OdpowiedzUsuń
  10. Boski<3
    Amcia:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Hej ! Cudowny rozdział ! Zapraszam do mnie !
    nazawsze-leonetta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Odpowiedzi
    1. Nathalis,powraca xd ;D.
      Taka podjarana bo xAdusiax dodała rozdział *o*.
      Awwww :3.Tak długo na niego czekałam i się doczekałam <33.Było warto :3.
      ''You got me lookin' so crazy, my baby
      I'm not myself lately, I'm foolish
      I don't do this
      I've been playing myself, baby, I don't care
      Baby your love's got the best of me
      Your love's got the best of me
      Baby your love's got the best of me
      Baby you're making a fool of me
      you got me sprung out and I don't care who sees
      Cause baby you got me
      You got me
      Oh you got me
      You got me''
      Cały czas w głowie mam tą piosenkę <3.Ahhh :Crazy i love" ;**.
      Kocham,kocha,kocham kocham ♥.♥
      50 twarzy Greya - Już jutro,awwwwwww ♥♥ :3.A ty już dzisiaj ;c.Smuteggg! Rozumiesz to,smuteq :(((.
      Dobra,dobra już dość o mnie xD ;D
      Rozdział jak zawsze: Zarąbisty,fenomenalny i fantastyczny ♥ <333.
      Tylko smutam,bo to ostatnie chwile Leonettki ♥ :( *Smuteq*
      Elizabeth -,-.
      Tak,tak Leon to tylko przyjaciółka,która mówi do Ciebie "misiaczku''
      Pffff,zabiję ją i zakopie w ogródku ;D.
      Ojć,sorry nie chce zaśmiecać ogródka ;D XD.
      Jakoś polubiłam Diego ;D.Czyżby Diegoletta? Któż,wie do czego jesteś zdolna ^^ XD.
      Mało Fedemiły,ale ostatnio wgl połowa blodżów nie ma na niej weny,więc przyjmuję to do wiadomości ;**.
      Jaki artykuł o Vilu ;D.Lajon kocha tylko Violę i wyłącznie ją,rozumiemy się?!
      Mam nadzieję ;*!
      Niestety,jaram się jutrzejszym spotkaniem z Panem Greyem,więc to tyle *o*.

      Usuń
  13. Odpowiedzi
    1. Skompromituje się swoim krótkim komentarzem...
      Wybacz ♥
      Wspaniały! ;*

      Rachel ;*

      Usuń
  14. Odpowiedzi
    1. Jestem i na wstępie przepraszam :c
      Kurde, poprzedni rozdział taki cudowny, a ja nie skomentowałam :_:
      No, ale to cała ja! Zawsze coś spieprzę albo o czymś zapomnę.

      Rozdział fantastyczny ♥
      Już się obawiałam, że przez tą Husley Leonetta się rozstanie.
      Na całe szczęście, to jeszcze nie ten moment, ale mam świadomość, że niedługo on nadejdzie a ja pogrążę się w rozpaczy xD

      Nie! Nie będę rozpaczać! Będę wyczekiwać Leonetty, tyle :D .
      Nawet nie będzie mi żal! *ja okrutna* .
      Bardzo mnie ciekawi, jak to pomiędzy nimi będzie po ich rozstaniu.
      Tak bardzo, że chcę już ich rozstanie XD
      (Tak, też sama dziwię się, że to piszę :D)

      Verdas cudem ją przekonał, że nic ich ze sobą nie łączy.
      Niech się cieszy, że ona ma takie dobre serce i słabość do niego.
      Dzięki temu ma łatwiej xD .
      Ale ja wiem, że El i tak namiesza!
      Nie wierzę jej "czystym" intencją -.-

      DIEEGO! ♥
      Witamy wśród żywych! XD
      Jeju, rzeczywiście baardzo dawno go już nie było :D
      Ale ważne, że powrócił ! :>

      KTO TO JEST G.W?
      Skąd miał/a te wszystkie informacje? ;o
      I po co je rozpowszechnił/a?
      To kobieta czy mężczyzna?
      Pojawił/a się już wcześniej w opowiadaniu?
      KURDE, NO!

      Wyczekuję niecierpliwie perełki #dwadzieścia siedem ♥
      Czy tam wyjawisz nam, kto to jest?
      (Czemu mam przeczucie, że dłużej potrzymasz nas w niepewności?)
      Liczę jednak, że powiesz :*
      Całuję,
      Katie ♥

      Usuń
  15. Odpowiedzi
    1. Jestem!
      Trochę późno no ale jestem :D
      Rozdział mega ^.^
      Jak zawsze z resztą, w sumie to nie żadna nowość xD hah
      Diego, taki boski <3 tak bardzo Cię uwielbiam *.*
      Bardzo ciekawa jestem, kto jest autorem tego artykułu, mam nadzieję że w kolejnym rozdziale to się wyjaśni.
      Ehh a ja w poniedziałek muszę wrócić do szkoły jejku ;-;
      No ale nic, czekam na kolejny rozdział <3

      Gabi

      Usuń
  16. Odpowiedzi
    1. Dobra, wracam <3
      Z góry przepraszam, że nie skomentowałam dlużej tamtego rozdziału, no ale no... Jestem takim leniem, jeszcze podczas ferii.. xd Przepraszam :*
      Rozdział jak zawsze cudny ♥
      Grrrr... Już nie lubię Elizabeth... Grrr... Ale fajnie by było jakby Violka mu przywaliła xd
      Misiaczek... Boże kochany, leje ;"D Może ona dla niego jest przyjaciółką, ale on dla niej na pewno nie...
      Violka od razu, że się z nim przespała xd A co tam... xd
      "Porządnie upić" Violka, ty pijaku za dyche!
      Jak dobrze, że Leon jej wszystko wytłumaczył xd (no co? Cieszę się ostatnimi scenami Leonetty, tak? Nie mogę? xd)
      Ha! Wiedziałam, że mu Violka ulegnie!
      Burzliwa przeszłość? Co? XD
      JUŻ JA ZNAM TE "PARE DRINKÓW"!
      Ma męża? A może się z nim będzie rozwodzić? XD
      Ta... Zawalony pracą.. Yhm...
      Egh.. Głupia praca Leona -.- W takich rzecZach im musi przerywać -.- Pfff...
      Wynagrodzi jej, jak jeszcze będą razem XD
      Diego taki wspaniały PRZYJACIEL <3 Bo on będzie tylko przyjacielem? Jasne, że tak... Nie ma na co więcej liczyć, nie?
      Masarze na bogato!
      Biedny Diego :C
      CO TO ZA ARTYKUŁ? I KTO GO PISAŁ?
      O nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie. To na pewno trochę popsuje Leonetę.
      Nie nie nie nie nie.
      Armia ;>>> Ta, żeby jeszcze ona coś zdziałała xd

      Czekam na następny... <3


      Julson

      Usuń
  17. Super!!
    Rewelka rozdział!!
    Niesamowity zwrot akcji?
    Czyżby Diego w przyszłości miał ochotę na Violettę?
    Kim on/ona jest?
    Hah,twoje spotkanie już trwa!!
    Życzę dużo weny i czekam na nexta<3

    OdpowiedzUsuń
  18. Odpowiedzi
    1. Hę, hę hę ! Co Ten León wyprawia ? Chyba będzie lanie, a najlepiej w czerwonym pokoju ! ;D
      Przepraszam, że zabieram głos w tej sprawie, ale ta Elizabeth to ewidentnie jakaś pusta, niedorozwinięta * piiiiiiiiiim * .

      Co do rozdziału to jak zawsze styl zachowany
      * nie wyobrażam sobie inaczej * :*
      Już byłaś na Grey'u ? I JAK ? NAPISZ, bo idę w niedzielę ( z mamą ) żebym nie żałowała ;D
      I nie do wiary, że pójdę, tam,usiądę i będę patrzeć na cudownego Jamiego ;)

      Czekam na next ! *>*

      I zapraszam do mnie * reklama *
      bemyhero-leonetta.blogspot.com
      Mr. Grey will see you now ! ♥

      Usuń
  19. Świetny!
    Z niecierpliwością czekałam na dzisiejszy piątek :* ❤

    OdpowiedzUsuń
  20. Hejoo! :D
    Tutaj niejaka Blake, która ostatnio zapomina komentować rozdziały :/
    Ale csiii XD
    Ja właśnie też zaczynam ferie! :D A że byłam tydzień chora to nie będzie mnie 3 tygodnie w szkole, a potem zaraz jak wracamy po feriach mam rekolekcje w swoim kościele, wiec... ferie wydłużą mi się o dokładnie 3 dni :3
    Prawie miesiąc bez szkoły! I takiego przystojniaka, ale mniejsza o to XD
    Cieszę się, że jako ostatnia mam ferie :D
    Dzisiaj walentynki, które spędze sama z jakimś filmem xd
    Niestety na 50 twarzy Greya nie idę :/
    Ale obejrzę go <3 Już nawet umówiłam się z moimi Girls <3
    Czy tylko mnie jako osobe, której nikt nie chce (albo masz zbyt duże wymagania, Sylwia debilu XD) walentynki dobijają? :x

    Co do rozdziału jest on jak zwykle B.O.S.K.I <3
    Cieszę się, ze ta cała Husley okazała sie zwykłą przyjaciółką, chociaż nie byłabym tego taka pewna ;p
    O co chodzi z tym artykułem? Kto go napisał? Dlaczego go napisał? Przecież Lajon kocha tylko naszą kochaną Violkę <3 Tyle pytań, tak mało odpowiedzi :c
    Oooo blogi twoje i Nath są najlepsze <3 Dzisiaj znowu sobota <3 I będą rozdziały na blogu Nath i waszym wspólnym <3
    Kto by pomyślał, że ktoś może pisać tak cudowne blogi? Ja rejczel nie :x
    Ale mam to na żywo przed sobą, więc to jednak możliwe <3\
    A Ada taka podjarana Greyem <3
    Jamie <3 Osobiście sądze, że na Greya też by się nadawało kilku innych aktorów <3 No, ale Jamie i Dakota są też świetni <3 Obejrzałam 1320418 razy trailery i OMG <3 Nie mogę się doczekać, aż obejrze całość <3 no, ale mniejsza o to :D
    Czekam na next :3

    Pozdrawiam, Blake xoxoxo

    OdpowiedzUsuń
  21. "Oboje spotkaliśmy się na gali TED" TEDDY OMG dobra, wiem mam zwalony nick, ale Msiiek w Tedzie to normalnie gwiazda filmowa ♥♥♥ Wgl. co się dzieje.
    I zazdro, moja kol. nie mogla się zdecydować kiedy może, a potem wszystkie miejsca były zarezerwowane i idę dopiero w przyszłym tyg. ;(
    Co do rodziału )poprzedniego chyba nie skomentowałam (albo mam sklerozę, ten urok chodzenia do szkoły :/):
    Kim jest G.W.?
    Lu i Fede tralalala sialalala, trudno że tylko wspomniałaś. Diego wrócił do żywych! Dobra, żył! Pisałam kiedyś, że moje kom nie mają sensu?
    Bo nie mają.
    Violka buduuję armię hihi.
    Ok, to może po prostu - czekam na 27. :D Mój kom jest coraz gorszy :D

    Teddy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I nie sprawdziłam literówek, przepraszam ;(
      Poprawiam xD:
      *Misiek, rozdziału
      i jakieś pokompliowane nawiasy, naprawdę żałosne, zacznę czytać zanim coś opublikuję xD
      to juz przy 27. :D

      Usuń
  22. Leon , Leon jaka przyjaciółka mówi do przyjaciela misiaczku ....
    No cóż Viola wierzy to najważniejsze :)
    Diego dobry przyjaciel , czyżby miał ochotę na Vilu .... pożyjemy zobaczymy co nam zafundujesz :)
    Jeszcze ten jakże interesujący artykuł i podpis G.W. - hmm ciekawe kto to ?? Zapewne niedługo wyprowadzisz nas z tej nie wiedzy :)
    Czekam na kolejny rozdział :)
    Przyjemnych ferii :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Super rozdział :) zastanawiam sie kto to moze byc G.W czekam na nastepny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  24. ssssssssssuper

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

ARCHIWUM

Obserwatorzy