wtorek, 30 grudnia 2014

Rozdział 19: Wiesz, kim jestem

Z dedykacją dla Christiny 



     Uwielbiam Maialino. Ta luksusowa restauracja mieszcząca się przy Gramercy Park Hotel, 2 Lexington Ave to kolejny lokal, którego właścicielem jest mój chłopak. Najlepsza włoska kuchnia, najlepsze czerwone wina, najlepsze wszystko. 
     Już jutro mam się spotkać z Christianem. Trochę się denerwuję, jednak z drugiej strony podchodzę do tego na spokojnie. Powinnam dać sobie z nim radę, w końcu nie pierwszy raz idę z nim na spotkanie.
     Będzie dobrze Violetta, skopiesz mu zadek i odwdzięczysz się za to, co zrobił Ludmile. 


niedziela, 28 grudnia 2014

Rozdział 18: Szykuj się na spotkanie




Z dedykacją dla Air bender (ps. postaram się xD)



- Ludmiła. - Mówię cicho, kiedy jadę windą do góry.
       Blondynka leży na podłodze, nic do mnie nie mówi. Oczy ma zamknięte, przynajmniej oddycha.        Cholera jasna, boję się. Kto mógłby się posunąć do czegoś takiego i jej to zrobić? No kto?
      Winda zatrzymuje się na odpowiednim piętrze. Szybko wysiadam z niej i kieruję się w stronę salonu, gdzie czeka na mnie León oraz Diego.
- Musicie mi pomóc. - Mówię łamliwym głosem.


piątek, 19 grudnia 2014

Rozdział 17: MD?

Przeczytaj info pod rozdziałem ;)

Z dedykacją dla Claire

      Budzą mnie promienie Słońca, przedzierające się przez rolety. Krzywię się delikatnie, po czym otwieram oczy i dostrzegam, że nie jestem u siebie w pokoju. Wszystko sobie przypominam, kiedy widzę Leóna, śpiącego obok mnie. Zostałam oplątana przez niego, jak jakiś bluszcz, jednak nie przeszkadza mi to. Jego umięśnione i wysportowane ciało sprawia, że mogłabym leżeć tak całymi dniami i zachwycać się nim całym. Tak słodko i niewinnie wygląda podczas snu.
       Postanawiam nie wstawać z łóżka. Nie chcę go obudzić, więc leżę grzecznie i cieszę się tą naszą wspólną chwilą.

piątek, 12 grudnia 2014

Rozdział 16: Dziękuję




Z dedykacją dla Blair 


   Limuzyna zatrzymuje się w odpowiednim miejscu. Spoglądam na Toma, który wysiada. Podchodzi do drzwi, które mi otwiera. Wysiadam z limuzyny i od razu zostaję obsypana blaskiem fleszy. Lubię to. Mam swoje pięć minut, aby zaprezentować jak najlepiej bordową suknię od Prady. 
- Violetta, tutaj! Popatrz w lewo! - Słyszę krzyki z tłumu.
- Violetta, tutaj! W prawo!
   Kiedy mija moja wielka chwila, kieruję się w stronę wejścia, gdzie na progu wita mnie kelner ze srebrną tacą w ręku. Biorę jeden kieliszek z szampanem i wchodzę do środka.



piątek, 5 grudnia 2014

Rozdział 15: And her bitches

   Z dedykacją dla Werkaa Blanco



    Cała drżę na myśl, że Christian wraca na Manhattan. Mój najgorszy były. Mogłam się domyślić, że te wszystkie rzeczy pochodzą od niego. To jego styl. Myślałam, że po czterech latach nieobecności zmienił się, jednak moje przypuszczenia okazały być nietrafne.
     Aktualnie jadę do mieszkania Leóna. Muszę go przeprosić za to, że niesłusznie go oskarżyłam. Jak mogłam być taka głupia i zarzucić mu, że jest winny wszystkiemu, gdy tym czasem on nawet nie miał z tym nic wspólnego. Jestem debilką. Kocham go i oskarżam o nienormalne rzeczy. Mój biedaczek... 


ARCHIWUM

Obserwatorzy