Zazwyczaj kiedy zakradałam się do czyiś mieszkań nigdy nie zostałam przez nikogo nakryta. Byłam przekonana na 100%, że tak samo będzie i tym razem, jednak pomyliłam się... Niestety.
Dodatkowo nie wyłączyłam tego przeklętego MacBook'a! Leon na pewno się połapie, że ktoś tutaj był i to stosunkowo niedawno. Wezwie ochronę, a wtedy... Wtedy będzie po mnie. Wpakuję się w niezłe tarapaty.
- Posłuchaj, wkurza mnie już to wszystko powoli, ale nic na to nie poradzę.
Nadal rozmawia z kimś przez telefon. Jestem ciekawa co to za nocne pogaduchy i przede wszystkim z kim i na jaki temat...
Słyszę, jak otwiera drzwi, jednak nie wchodzi do środka. Przez jakiś czas stoi przed wejściem i kontynuuje swoją rozmowę:
- Słuchaj, mi też nie jest łatwo, na prawdę. Postaw się w mojej sytuacji.
Co to za sytuacja?
- Uwierz mi, gdybyś był na moim miejscu również poczułbyś to samo.